Ostatnio wywiazala sie dyskusja na temat felietonu w "Gorach". Autor (Dawid K.) przedstawil swoj punkt widzenia na pare spraw okolowspinaczkowych i to wywolalo burze na forum wspinanie.pl. Jak to na tym forum, bylo emocjonalnie, zlosliwie, ad personam itd. Jeden gosc to nawet tak sie wkurzyl czytajac ten felieton i komentarze, ze postanowil sie zarejestrowac i zabrac glos. No ale o co poszlo? Ano o to, ze jedni wybieraja droge zycia w gorach, a inni sa w gorach tylko goscmi ze swiata zycia. Tak, przed "zycia" chcialem dodac jakis przymiotnik, ale nie chce wywolywac nowej dyskusji. Nie problem byl w tym co kto wybiera, tylko jak nazywa swoj i innych wybor. Konkretnie walka toczyla sie o slowo "wolnosc". Czy zyjac i wspinajac sie w zapomnieniu o "dolinach" oddajemy sie wolnosci? Czy zyjac w "dolinach" mozemy miec wylacznie poczucie straconego czasu? Hmmm................
www.reganclimbing.com
Copyright © 2014 by gorskieblogi